Jak powstał Wszechświat



Kiedy Pan Bóg tworzył Wszechświat, wezwał archanioła odpowiedzialnego za powstanie jego części, nazwanej później supergromadą Laniakei, dał mu stertę szkiców i powiedział:

– Słuchaj Darwin, za dziewięć miliardów lat w Drodze Mlecznej, tej galaktyce w Supergromadzie Lokalnej, powstanie Układ Słoneczny i Ziemia. Po następnych czterech i pół miliardach lat, na Ziemi, w okolicach Australii mają być takie rybki i to stworzonko (nazwane później pławikonikiem australijskim). Zorganizuj ewolucję, aby tam, na Wielkiej Rafie, tak to właśnie wyglądało.

Archanioł popatrzył na rysunki bajecznie kolorowych rybek, w paski, w prążki, w kropki, z wąsami dłuższymi niż ich ciała, na pławikonika i inne dziwolągi i nieśmiało spytał Boga, czy żartuje.

– Jestem absolutnie poważny – odparł Bóg.

– Ale przecież to wszystko wygląda jak dowcip albo rysunki dzieci z przedszkola – rzekł zmieszany Darwin, myśląc, że Najwyższy wystawia go na próbę.

– Nic nie rozumiesz Darwin, – powiedział Bóg – za trzynaście i pół miliarda lat urodzi się tam człowiek, który zobaczy faunę australijskiej rafy i stwierdzi, że jest to najlepszy dowód na istnienie Boga. Taki zwariowany zwierzyniec nie da się bowiem wytłumaczyć wytrychem ewolucji. Chyba, że się ustawi dla niej jakieś zbzikowane parametry początkowe. A więc jest to dowód – powie ten gość – na istnienie Boga z Jego poczucia humoru i przy okazji dowód, że powołuje On do istnienia całe Stworzenie z radością dziecka.

– I to będzie, Darwin, ważne potwierdzenie mojego istnienia, tak zwana pierwsza droga Kwaśniewskiego z pławikonika. Do roboty chłopie, czasu masz sporo, im szybciej zaczniesz, tym mniej będziesz się musiał gimnastykować z początkowymi parametrami i tym prawdopodobniej będzie to wyglądać na bezmyślną ewolucję a nie mój zamysł.

Minęło trzynaście miliardów lat, Ziemia liczyła już cztery miliardy lat. Pan Bóg wezwał Darwina ponownie i archanioł czuł, że to nie będzie miła rozmowa.

– Ty cholerny obiboku! – ryknął Bóg na jego widok – coś ty robił przez cztery miliardy lat? Ewolucja w powijakach! Myślisz, że nie wiem, gdzie spędzasz czas? Hazard, picie i diablice. Ale teraz koniec. Spadasz, będziesz upadłym aniołem.

I Bóg musiał sam zakasać rękawy. Do urodzenia Kwaśniewskiego zostało raptem 540 milionów lat. Chcąc nie chcąc, Bóg zrobił biologiczne Bing Bang, czyli nagłą kambryjską eksplozję życia. Z punktu widzenia teorii ewolucji, którą ogłosił potem potomek upadłego archanioła, było to kompletne Deux ex machina, ale nie było innego wyjścia.

Oto, jak tworzył się Wszechświat.