Recenzja głośników telewizyjnych SoundStage HTL 5130B (Philips)


PHILIPS-HTL

SoundStage HTL 5130B to czarne, estetycznie wykonane pudło o wymiarach 70 cm x 35 cm x 8 cm o wadze pięciu kilogramów. Mieści w sobie zestaw głośnikowy łącznie ze zintegrowanym subwooferem. Na pudle głośnikowym pożna postawić telewizor ważący do 25 kilogramów. Głośniki testowałem na telewizorze Sony, 40 cali, model KDL-40V5500, rok produkcji 2009. Na moim telewizorze nie ma łącza HDMI OUT ARC. Podłączyłem głośniki najpierw do złącza AUDIO IN (mini jack 3,5 mm) a po dwóch dniach do złącza OPTICAL IN. Cena wynosi ok. 300 euro.

Pierwsza i ogólna opinia na temat testowanych głośników: jakość dźwięku jest nieporównywalnie lepsza od brzmienia głośników wbudowanych w telewizor. Dotyczy to dźwięku poprzez złącze OPTICAL IN. Wielokrotnie w trakcie oglądania telewizji przełączałem dźwięk pomiędzy głośnikami Philipsa i tymi wbudowanymi w telewizor, aby usłyszeć różnicę w brzmieniu. Różnica jest bardzo duża i po zakończeniu testowania minie zapewne dzień lub dwa, zanim przyzwyczaję się na powrót do dźwięku z głośników wbudowanych w telewizor.

Różnica brzmienia w poszczególnych opcjach equalizera (korektora) jest na tyle zauważalna, że w zależności od tego, co oglądałem (kanał informacyjny, film, muzyka) dość często przełączałem zestaw Philipsa na odpowiednie opcje. Jako własną, standardową opcję używałem PERSONAL bass 0 lub +1, treble +5.

Moim zdaniem zestaw głośnikowy HTL5130B jest dobrym pomysłem dla takich ludzi, jak ja, którzy nie są ani specjalnymi fanami muzyki ani zapalonymi oglądaczami filmów w domu. Niepotrzebne mi jest kino domowe z wieloma głośnikami ani zestaw dużych głośników do odtwarzania muzyki. Chciałbym mieć coś, co jest ładne, niezbyt drogie, funkcjonalne, dobrze się komponuje estetycznie z telewizorem, daje o wiele lepszy od niego dźwięk. I może służyć jako robocza stacja nagłaśniająca, która będzie obsługiwać telewizor, radio i domowe imprezy z użyciem iPoda lub innych źródeł dźwięku. Testowany zestaw spełnia te warunki, zwłaszcza po wyeliminowaniu kilku wad, o których piszę dalej.

Jakość wykonania głośników i ich estetyka jest bez zarzutu. Instalacja zabiera dosłownie chwilę. Wystarczy jeden kabelek włożyć w odpowiednie dziurki i wybrać na pilocie z jakiego źródła zestaw ma pobierać dźwięk.

Dźwięk z głośników Philipsa był znacznie lepszy od głośników w moim telewizorze, nawet jeśli w trybie ustawień własnych (PERSONAL) praktycznie wyłączyłem basy (-6) i dźwięki wysokie (treble -6).

Istnieje duża różnica w jakości dźwięku ze złącza AUDIO IN i OPTICAL IN. Tego pierwszego używałem do słuchania telewizora pierwsze dwa dni i byłem trochę całym zestawem Philipsa rozczarowany. Opinię zasadniczo zmieniłem po podłączeniu kabla OPTICAL IN.

Testowałem brzmienie zestawu także po podłączeniu zestawu Philipsa do iPoda (złącze AUDIO IN). Słuchałem muzyki klasycznej, pop, metalu oraz audiobooki. Jakość jest akceptowalna z wyjątkiem muzyki fortepianowej. Dźwięk fortepianu jest dziwny i nienaturalny. Słuchałem utworów klasycznych (Chopin) i współczesnych (np. Takemitsu, Messiaen).

Dopiero po kilku dniach używania zestawu Philipsa zorientowałem się, czemu mam kłopoty z uruchomieniem z pilota różnych funkcji. Początkowo myślałem, że coś jest nie tak z samymi przyciskami. Tymczasem przyczyna leży w bardzo wąskiej wiązce promieni podczerwonych emitowanych przez pilota. Praktycznie trzeba celować dokładnie w głośnik lub najwyżej 20 stopni w bok. Wiązka podczerwieni pilota telewizyjnego SONY jest znacznie szersza.

Kiedy mowa o pilocie zestawu głośnikowego, przycisk SOUND posiada, moim zdaniem, wadę polegającą na tym, że nie można jednokrotnym przyciśnięciem sprawdzić, jaka opcja equalizera (korektora) jest aktualnie włączona. Każde wciśnięcie przełącza equalizera do następnej pozycji na liście.

Największa wada testowanego zestawu to długie uruchamianie zestawu (aż 13 sekund) i niemożność wyłączenia funkcji Auto Standby. Kiedy na przykład po godzinnej przerwie włączam telewizor, dźwięku nie ma. Przypominam sobie wtedy o zestawie Philipsa i włączam go oglądając niemy obraz. Mija aż 13 sekund, aby zestaw zaczął działać. W sumie, do czasu uruchamiania telewizora należy dodać czas uruchamiania głośników. Żeby tego uniknąć, powinienem przy uruchamianiu telewizora mieć obie ręce zajęte: jedną trzymać pilota do telewizora, by go uruchamiać, drugą trzymać pilota do zestawu głośnikowego, aby go włączyć. Nie jest to rozwiązanie, które można polecić jakiemukolwiek użytkownikowi. Nie wiem jak inni, ale mnie to skutecznie zniechęciło od myśli o zakupie tego produktu, skądinąd bardzo dobrego.

Nazwa używana w mediach w odniesieniu do testowanego produktu to Soundstage. Nie jest ona użyta w instrukcji obsługi. Zamiast tego używane jest pojęcie „produkt”. Nie jest to szczęśliwe rozwiązanie, bo prowadzi do zabawnych sformułowań. Na przykład (wersja PL s.8): „W celu oglądania filmów podłącz produkt do telewizora. Dźwięk z telewizora można odsłuchiwać za pośrednictwem produktu. Skorzystaj z połączenia między produktem i telewizorem, które zapewnia najwyższą jakość”. To trochę tak, jakbym w instrukcji żelazka napisał: „rozgrzej produkt do temperatury 200 stopni”. Proponuję w instrukcji używać jakiejś nazwy własnej, np. w wersji angielskiej Soundstage a w polskiej – zestaw głośnikowy (lub głośniki).

Skoro mowa o instrukcji, byłaby bardziej przyjazna dla użytkownika, gdyby na pierwszej stronie, przy tytułach podanych w różnych językach, podano również numery stron, od których dana wersja językowa się zaczyna. Podałbym też w ulotce reklamującej głośniki HTL 5130B wagę, którą może udźwignąć pudło głośnikowe. Dostałem tę ulotkę i po zobaczeniu, że telewizor stoi na tym pudle od razu zapytałem samego siebie, czy mój telewizor nie jest za ciężki. Na to pytanie nie znalazłem odpowiedzi w samej ulotce a dopiero w instrukcji obsługi.

Krótkie podsumowanie zestawu głośnikowego HTL 5130B:

Plusy:

  • bardzo dobre brzmienie
  • bardzo dobre wykonanie
  • bardzo łatwa instalacja
  • bardzo prosta obsługa

Minusy:

  • za długi czas uruchamiania zestawu (13 sekund)
  • brak możliwości wyłączania funkcji Standby (albo umożliwić pozostawienie zestawu w stanie włączonym przez cały czas albo radykalnie skrócić czas uruchamiania zestawu)
  • za wąski strumień podczerwieni sterującej zestawem z pilota
  • niektóre brzmienia ze złącza AUDIO IN niedobre (fortepian)
  • przyciśnięcie przycisku Sound nie pokazuje aktualnej opcji korektora
  • kilka drobnych niedoróbek w instrukcji obsługi i ulotce reklamowej